Daktylowe muffinki



Nowy Rok planowaliśmy witać w domu. Robiąc to, co lubimy. Każde z osobna i razem. Miał być cichy spokój, szampan i ciepło rozgrzanego piekarnika. Wyszło inaczej. Właściwie nic dziwnego. Miniony rok lubił mnie zaskakiwać. Te muffiny to mój ostatni zeszłoroczny wypiek. Nieumalowana i daleka od gotowości do wyjścia cierpliwie układałam orzechy laskowe jeden na drugim, zlepiając je karmelem. Żeby zdążyć musiałam zrezygnować z kremu zastępując go bitą śmietaną. To żadne noworoczne postanowienie, ale następnym razem na pewno będzie krem.

Muffinki:


180 g mąki pszennej
70 g białego cukru
30 g cukru dark muscovado
125 g masła
2 jajka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki kakao (
170 g suszonych daktyli bez pestek
200 ml wody

Daktyle posiekać drobno i zalać wodą w garnuszku. Gotować na bardzo małym ogniu ok.10-15 minut. Odstawić do ostygnięcia. Wymieszać suche składniki w jednej misce. W drugiej misce rozpuścić masło, dodać lekko rozbełtane jajka. Wymieszać zawartość obu misek, na koniec dodając daktyle razem z sokiem, który puściły. Nakładać do foremek na muffiny.
Piec w 180 st C przez 20 minut.
Dekorować ubitą śmietanką kremówką, orzechami laskowymi i gruszką.



Suszona gruszka:


1 twarda gruszka
3/4 szklanki syropu z cukru

Gruszkę umyć i pokroić na plastry o grubości 1-2 mm. Moczyć chwilę w syropie cukrowym i układać na blasze wyłożonej silikonowym papierem do pieczenia. Zwykły papier do pieczenia wchłania soki i owoce mogą do niego przywierać, ale w przypadku braku silikonowego można go wykorzystać.
Piec w maks.80 st C przez mniej więcej 2 godziny.
W ten sam sposób można przygotowywać inne owoce np.jabłka na domowe czipsy.



Syrop z cukru:


550 g cukru kryształ
1 l zimnej wody
skórka otarta z 1 cytryny


Wodę z cukrem i skórką z cytryny wlać do rondla z grubym dnem. Powoli doprowadzić do wrzenia, od czasu do czasu mieszając. Kiedy cały cukier się rozpuści gotować jeszcze przez 5 minut.
Ostawić do wystudzenia. Przechowywać w lodówce z zamkniętym pojemniku - nadaje się do spożywania nawet przez 3 miesiące.
Wykorzystuję syrop z cukru do moczenia w nim owoców przed suszeniem.

Orzechy laskowe:


50 g orzechów laskowych
50 g cukru kryształ
50 ml wody

Orzechy wysypać na blachę i prażyć w piekarniku ok.10 minut w 180 stopniach. Gorące zawinąć w ściereczkę i pocierać o siebie (jeden z najłatwiejszych sposobów pozbycia się łupinek). Wodę z cukrem rozpuścić na małym ogniu i lekko skarmelizować. W gotowym syropie zamaczać orzechy i układać po 4 sztuki na muffinkach.



Komentarze

  1. Bardzo ciekawy przepis i wykonanie, aczkolwiek zrobiłaś cupcakes, a nie muffiny. Świadczy o tym krem na wierzchu.
    Widzę, ze dopiero zaczynasz. Z bardzo fajnymi potrawami. Będę Cię śledziła :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, cupcakes :) Chociaż dla mnie większość babeczek to zwyczajowo muffinki. Tym bardziej, że początkowo miało być bez przybrania.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. robię bardzo podobne, uwielbiam je. gdy były dynie gościły u mnie co tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia;) Muffinki po prostu obłędne;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękne, uwielbiam muffiny, są takie wdzięczne do zrobienia i zawsze pysznie smakują, idealne na każdą okazję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)